A "prawie", jak wiemy, robi różnicę...
Tarta chodziła za mną od jakiegoś czasu i już nawet obojętne mi było, czy będzie na słodko, czy na ostro. Zdecydował za mnie los. Okazało się, że mam kilka jabłek, które niestety straciły już swoją urodę, a także jedną gruszkę też nie pierwszej świeżości. I tak oto powstała tarta prawie jabłkowa, bo wśród jabłek znalazła się i jedna gruszka.
Składniki na tartę o średnicy ok. 26-31 cm:
Spód tarty:
- 25 dag mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki soli
- 3 łyżki śmietany
- 13 dag zimnego, pokrojonego w kostkę masła
Wierzch tarty:
- 4 średnie jabłka pokrojone w plasterki
- 1 gruszka pokrojona w plasterki
- 5 dag maki pszennej
- 2 jajka
- 10 dag cukru
- 17 dag jogurtu naturalnego
- 2 łyżeczki cynamonu
Sposób przygotowania spodu tarty:
Nagrzewamy piekarnik.
Z podanych składników zagniatamy ciasto i wylepiamy nim formę do tarty (moja forma ma 31 cm średnicy). Zanim włożymy do piekarnika, nakłuwamy gęsto spód widelcem. Pieczemy ok. 10-15 minut, aż będzie lekko zarumieniony.
W czasie, kiedy piecze się spód, przygotowujemy wierzch tarty.
Sposób przygotowania wierzchu tarty:
Mąkę, jajka, jogurt naturalny, cukier, sól i cynamon miksujemy na gładką masę.
Na podpieczonym spodzie układamy (po okręgu) plasterki jabłek i gruszki.
Następnie wylewamy równomiernie masę jogurtową.
Całość wkładamy do gorącego piekarnika i pieczemy ok. 40-50 min, aż masa dokładnie się zetnie.
Tarta jest pyszna jeszcze gorąca, ale bardzo dobrze smakuje również na drugi, a nawet trzeci dzień (jeśli oczywiście tak długo się ostanie).
A najwspanialsze w niej jest właśnie to, że co jakiś czas, zupełnie niespodziewanie, napotykamy na kawałek soczystej gruszki... :D
Smacznego
ta przemycona gruszka doda całości smaku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Szana :)
mmm, super, uwielbiam połączenie jabłek i gruszek :)
OdpowiedzUsuń